
„Mam siostrę!” – czyli jak przygotować starsze dziecko na rodzeństwo…
Już za kilka dni będziemy mieli siostrę w domu! Ale jak przygotować starsze dziecko na rodzeństwo? Oczekiwanie na maluszka jest pięknym czasem, ale też wymagającym. Nasz dotychczasowy model 2+1 przestanie funkcjonować wraz z pojawieniem się na świecie niemowlaka. Narodziny dziecka stanowią wyzwanie nie tylko dla rodziców, ale też dla starszego rodzeństwa. Ciekawe jak to będzie u nas 🙂
Kto ma to ogarnąć?
No jak to kto? My! Od dorosłych w dużej mierze zależy to, czy dziecko zaakceptuje młodszego braciszka lub siostrzyczkę. Standardem jest, że rodzice zwykle obawiają się, że maluch będzie zazdrosny o noworodka i zacznie traktować go jako konkurenta, z którym trzeba walczyć o miłość i uwagę rodziców. Zatem jak przygotować dziecko na przyjście nowego członka rodziny?
Zaczyna się dużo wcześniej
Będąc w ciąży zaczęłam obserwować Melę baczniej jeśli chodzi o rozmowy nt. siostrzyczki, która niebawem ma się pojawić. Często mówiłam do brzucha po imieniu, żeby sprawdzić reakcję przyszłej, starszej siostry. Oczywiście zaobserwowałam od razu, że pojawia się mały grymas, a czasem nawet słowa „nie mów do niej”. Pobudziło mnie to działania, aby przygotować Melę na to, co się wkrótce wydarzy.
Postaraj się podzielić miłość
Brzmi dość poetycko, ale tak po prostu trzeba zrobić. I rozmawiać, dużo rozmawiać z dzieckiem. U nas jest 5 lat przerwy, a do tego Mela jest bardzo „rozumnym” dzieckiem. Oczywiście skłamię, jeśli napiszę, że od razu powiedziała: „Spoko mama, ogarniemy temat z siostrą jak się urodzi i wcale nie będę zazdrosna” 🙂 Gadałyśmy o tym kilkukrotnie, przytulałyśmy się i mówiłam jej często, że mama i tata będą kochać tak samo ją, jak i drugie dziecko.
Czas dla obu
Kiedy? – zapytasz karmiąc właśnie niemowlaka. Ano między zabiegami pielęgnacyjnymi noworodka, karmieniem i przewijaniem, znajdź trochę czasu dla starszego dziecka, by nie czuło się odrzucone. pobaw się ze starszą córeczką czy synkiem w czasie, kiedy młodsze dziecko smacznie sobie śpi w łóżeczku. Maluchowi trudno czasem zrozumieć i zaakceptować fakt, że musi dzielić się czasem i uwagą rodziców z kimś innym.
To moje zabawki!
Zdradzę Ci coś… Rodzice nie mogą żądać od starszego dziecka, by wiecznie szło na ustępstwo albo oddało swoje zabawki młodszemu. No tak nie można! Zawsze były jej i dlaczego ma się nagle dzielić z młodszą siostrą? Wiadomo, że trzeba przygotować starsze dziecko na rodzeństwo i zacząć „dzielić zabawki”, ale nie za wszelką cenę. Osobiście uważam też, że dziecko samo powinno móc wybrać czym się dzieli, a czym nie.
Kupmy dzidziusia!
Ok, nie dzidziusia. Lalkę dzidziusia 🙂 Co to za pomysł? Inspiracja i rada od koleżanek, które niedawno również zostały po raz drugi mamami. Warto się dobrze przygotować, więc rozpoczęłam poszukiwania. W sumie nie wiedziałam jaką lalkę kupić, bo Mela się nimi po prostu nie bawi. Więc jak znaleźć odpowiedni typ?
Internetowy strzał w dziesiątkę!
Udało mi się po przejrzeniu kilku sklepów (internetowych rzecz jasna – to już o mnie wiecie:) ) znaleźć ciekawe produkty dla dzieci (tam jest tyle kategorii, że na Mikołajki czy Święta na pewno tam wrócę). Akurat w tym przypadku moją „trafioną” zakładką okazały się Lalki – https://hancia.pl/Lalki-c29 . Szeroki wybór i przejrzystość oferty pozwoliły mi szybko wybrać lalkę dzidziusia, która ma nam pomóc w adaptacji nowej siostrzyczki. Jako dziecko marzyłam o takiej lalce, ale wtedy jeszcze nie było takich cudów, a jeśli były, to koszmarnie drogie. Dziś mogę sobie pozwolić na kupno takiej zabawki swojemu dziecku, bo ceny są dużo bardziej atrakcyjne. Każda mała dziewczynka powinna posiadać taką lalkę, aby mogła przytulać i opiekować się nią, tak jak mama prawdziwym dzieckiem.. Maluszek ubrany jest w słodkie body oraz posiada dobraną kolorystycznie czapeczkę, która dodaje mu uroku – podejrzewam, że Mela będzie ją przebierać w ciuszki siostrzyczki 🙂
Co najlepsze, lalka pije ze swojej buteleczki i robi siku do nocnika – normalnie czad dla takich małych dzieci! Do zestawu dołączono akcesoria do karmienia, w tym butelkę oraz prześliczny śliniaczek.
Jaka będzie reakcja Meli na siostrę oraz jej dzidziusia?
O tym opowiem Wam w kolejnym wpisie 🙂 Teraz idę sprawdzić czy wszystko spakowałam, bo lada dzień wyląduję w szpitalu. Trzymajcie kciuki! <3
Jeśli szukasz wymarzonego prezentu dla swojego dziecka, koniecznie zajrzyj:

Okiem kobiety: po co mi smartfon?
Zobacz również

Tarta z bezą i truskawkami
15-08-2017
Odkrywam tajemnice piękna: malinowa pielęgnacja ciała od „I love cosmetics…”
30-12-2018
10 komentarzy
Agnieszka W
To chyba najważniejsza kwestia, gdy ma się więcej niż jedno dziecko. Nasze ewentualne pomyłki mogą odbić się w sposób negatywny na relacjach rodzeństwa.
helomelo
Dokładnie tak jak napisałaś! Lepiej się przygotować 🙂
Mama pod prąd
„Każda mała dziewczynka powinna posiadać taką lalkę, aby mogła przytulać i opiekować się nią, tak jak mama prawdziwym dzieckiem.. „. Serio? KAŻDA mała dziewczynka? Wg mnie po pierwsze nie każda, bo nie każda będzie chciała. Dziewczynki się od siebie różnią. Nie wszystkie pragną lalek. A po drugie, dlaczego też nie chłopcy? Oni nie mogą się bawić lalkami? Tym bardziej właśnie lalkami bobasami? My właśnie przygotowujemy się do zakupu lalki dla naszego synka. Chcemy, żeby był przygotowany na pojawienie się siostry w rodzinie.
helomelo
Hmmm… Ja mam akurat córeczki, więc może stąd taki tekst. Nie mam absolutnie nic przeciwko aby chłopcy bawili się lalkami, a dziewczynki autkami. Moja Mela dopiero od niedawna zaczęła chodzić w sukienkach – nie zmuszam jej do tego. Musiała sama do tego dorosnąć. Cieszę się, że kupisz lalkę dla synka – to na pewno pomoże w adaptacji siostrzyczki. Pozdrawiam 🙂
BetteFashion
Gratuluje drugiego dzidziusia!
Mam nadzieje ze wszystko w porządku 🙂
Sam post mega pomocny dla każdej mamy!
helomelo
Dziękuję bardzo <3
helomelo
Dziękuję <3
Bookendorfina Izabela Pycio
U nas jest tylko rok różnicy, syn był malutki, kiedy na świecie pojawiła się jego siostra, zatem mogliśmy tylko bardzo ogólnie porozmawiać, ale on intuicyjnie ucieszył się, do dziś wspominamy jak żarliwie starał się nią opiekować. 🙂
helomelo
Oby Mela też była taka opiekuńcza 🙂
helomelo
U nas już opieka trwa – Mela nie odstępuje siostrzyczki na krok 🙂