o wychowaniu dziewczynek
DZIECKO

Córeczko możesz być kim chcesz! – kilka słów o wychowaniu dziewczynek

Tak się, w życiu złożyło, że mam na razie dwie córeczki, więc jeśli chodzi o dzieci, to większe (ale jeszcze niecałkowite 🙂 ) pojęcie mam o wychowaniu dziewczynek. W sumie myślę, że staram się przedstawić im ten nasz zwariowany świat w różnych barwach – niekoniecznie kolorowych. Ciągle się uczę jak wychowywać dzieci, bo przecież każdy musi to przejść sam. Można oczywiście powielać jakiś model lub stereotyp, ale najlepiej wybrać własną ścieżkę i uczyć dzieci po swojemu, aby i one kiedyś mogły robić wszystko po swojemu.

Rola kobiety w Polsce na przestrzeni lat mocno się zmieniła (nie jestem feministką, ale do patriarchatu mam jak stąd do nieba 🙂 ). Niestety nadal spotykamy wśród nas takie, które poddają się na starcie, wiecznie boją się zaryzykować lub takie, które rezygnują z siebie dla wyższych celów, najczęściej w imię dobra dzieci albo partnera. Dlaczego tak jest? Ciężko powiedzieć, ale mimo to chcę wychować córki na samodzielne, kreatywne, mądre i świadome kobiety.

Córeczko nie musisz być grzeczna – wcale!

Nigdzie nie jest napisane, że tylko grzeczne dzieci wyrosną „na ludzi”. Co prawda świat byłby idealny, gdyby wszystkie dziewczynki chodziły uczesane w dwa kucyki, bez siniaków na kolanach, bez brudnych od markera rączek i najlepiej żeby miały same piątki w szkole. Bzdura! Nie musisz córeczko być grzeczna, żeby być w przyszłości dobrym i mądrym człowiekiem.

Bądź szalona – jeśli chcesz…

Możesz też być szarą myszką, cichutką i schodzącą każdemu z drogi. To Twoja droga, tylko Twoja, więc rób jak chcesz. W dzisiejszym świecie w sumie nie wiadomo jakich kobiet oczekuje społeczeństwo – ciche są za ciche, a szalone są szalone za bardzo. Zatem jaką być? Sama wybierz i czuj się dobrze. Nieważne czego chce świat.

Szanuj innych, a zdobędziesz szacunek na dzielni

Z szacunkiem córeczko jest prosta zasada – szanuj innych, a oni będą szanować Ciebie. Zacznij od najmłodszych lat, a ta inwestycja na pewno Ci się zwróci. Mamo, Tato – Ty też szanuj dziecko, bo to działa w dwie strony – jeśli obiecałeś przeczytać książkę w środę wieczorem, to stań na rzęsach, ale przeczytaj!

Złość się ile wlezie, a jak trzeba tupnij nóżką!

O taaak! Czasem trzeba tupnąć nóżką i to tak, żeby Cię zapamiętali. Twoja matka jest z tego słynna i nie zawsze mi to na dobre wychodziło. Ale będę tupać i pozwalać na to również moim córeczkom. Każdy może walczyć o swoje zdanie – zwłaszcza kobieta wśród stada mężczyzn. Mamo, jeśli pozwolisz tupać nóżką swojej córce, to wiedz, że wychowasz kogoś, kto sobie zawsze poradzi i nie da się przekrzyczeć. Oczywiście tupanie kontrolujemy i pozwalamy tylko na takie hmm.. Konstruktywne 🙂 Najlepiej potem sytuację omówić, bo negatywne emocje trzeba umieć nazwać.

Ucz się tego co Ci się podoba

Ojj, pewnie teraz niejednej mamie nacisnę na odcisk lub mały paluszek u stopy… Nie jestem zwolennikiem uczenia się wszystkiego na maxa, bo tak trzeba, bo trzeba mieć same piątki (u Meli pozytywne minki w przedszkolu). Ja oczywiście miałam taką manię w szkole podstawowej – zawsze chciałam mieć piątkę i zawsze być pierwsza. Przez to w liceum, przy zderzeniu z wielością materiału sobie po prostu nie radziłam i miałam wyrzuty sumienia, że nie mam szans na czerwony pasek.

Nie chcę wychować naburmuszonych kujonek, których ambicje są jak stąd do kosmosu. Najgorsze co może być to nakazywanie córce być najlepszym. Mamo nie rób jej krzywdy, bo dostaniesz za to po tyłku, gdy córka po dostaniu jedynki popadnie w depresję, bo nie była tym razem najlepsza. W dorosłym życiu może zamknąć się w sobie, bo nie dostanie pracy po pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej i co się stanie dalej? Przestanie próbować. Córeczko ucz się tego czego chcesz – nie musisz zawsze i we wszystkim być najlepsza.

Badź… sobą

Nie bądź Basią, Asią czy Lenką… Moja kochana córeczko bądź SOBĄ. Płacz się i śmiej kiedy chcesz. Biegaj, przewróć się, wstań i biegnij dalej. Bądź silna i słaba. Kiedy i jak chcesz… Czuj się dobrze, źle, ale mi mów – dużo i szczerze. Nieważne co będzie kiedyś – nie przejmuj się, że masz mały biust czy grube nogi – świat należy do Ciebie i nie możesz zawsze przejmować się co mówią i myślą o Tobie inni. Bądź sobą, a ja zawsze będę Ci kibicować i nóżką też pozwolę czasem tupnąć.

Tekst dedykuję moim córeczkom oraz wszystkim mamom, które chcą wychować swoje córeczki na silne babki 🙂

Buziaki! :*

Jeśli spodobał Ci się przeczytany właśnie tekst to udostępnij go na swoim FB znajomym 🙂

A może chcesz dostawać powiadomienia o nowych wpisach? Zapraszam do newslettera (nie wysyłam spamu i głupotek, a jedynie info o nowym wpisie).

17 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.