
Angielski przez zabawę, czyli jak skutecznie nauczyć kilkulatka słówek
Dlaczego dziecko powinno poznać angielski przez zabawę? Bo słówka szybciej wpadają do małej główki. Moja pięciolatka już od jakiegoś czasu uczy się angielskiego w przedszkolu – dla mnie to wielka zaleta ówczesnego świata. Dla porównania – ja zaczęłam naukę języków obcych dopiero w czwartej klasie podstawówki, więc moja córka ma o wiele lepszy start w tym temacie.
Angielski przez zabawę
Co robią najchętniej kilkulatki? Bawią się! Zatem jak wiadomo, to najskuteczniejszy sposób aby je czegoś nauczyć. Moja Mela od zawsze ma zamiłowanie do książek – nauczyła się już nawet czytać i sama przed snem odkrywa nowe historie. W zeszłym roku byliśmy całą rodziną w Anglii i Mela szybko zaczęła wyłapywać i zapamiętywać słówka. Moja córeczka lubi uczyć się nowych rzeczy, więc w tym roku zaczęliśmy poprzez zabawę uczyć się angielskiego.
Powiew nowoczesności
Komputer… Nie unikniemy go w życiu codziennym naszych dzieci. Wiem, że wszyscy wokół mówią, że po co, że myśmy nie mieli, że oczy się zepsują, że za wcześnie etc. Ludzie! Taki jest świat. Wszystko się zmieniło i obecnie bez komputerów nie da się funkcjonować. Po co ten dramatyczny wstęp? Żeby teraz móc w końcu napisać – Mela uczy się angielskiego z pomocą komputera!
Proti to zabawa i nauka
Zamiast gier na telefonie wolę gdy Mela robi coś przy komputerze – mam nad nią większą kontrolę. Niedawno zaczęloiśmy korzystać z platformy do nauki języka angielskiego dla dzieci – Proti. Jestem zachwycona, bo efekty są już po pierwszej sesji z zadaniami, jakie tam można znaleźć. Mela bawi się i nawet nie wie, że się uczy 🙂 Fenomenalne! PROTI to szczególna, interaktywna gra do nauki języka angielskiego, która powstała dzięki pasji i doświadczeniu lektorów, metodyków, rodziców a przed wszystkim dzięki dzieciom, które na bieżąco testowały PROTI w fazie tworzenia.
Dla kogo jest platforma ucząca angielskiego?
PROTI przeznaczone jest dla milusińskich w wieku od 3 do 8 lat w różnym stopniu zaawansowania w języku angielskim. U nas okazała się uzupełnieniem zajęć przedszkolnych. Gra składa się z 9 modułów głównych oraz 3 modułów testów sprawdzających. Każdy z modułów głównych zawiera 9 kręgów tematycznych. Poziom trudności wzrasta wraz z poziomami – my z Melą bazujemy na razie na tych początkowych, bo dalsze gry wcale nie są proste. Spokojnie! Za jakiś czas Melania na pewno je rozgryzie 🙂
Ile czasu poświęcać na naukę?
U nas są dwie zasady – po pierwsze nie więcej niż godzina, a po drugie tak często jak Mela tego potrzebuje, a my mamy czas z nią siedzieć. To kluczowe aby obserwować dziecko podczas tej edukacyjnej zabawy. Powtarzamy razem słówka, śmiejmy się i spędzamy ze sobą czas – to bardzo ważne w życiu tego małego człowieka 🙂 No i co najważniejsze – u nas język angielski tylko przez zabawę.
Jak sprawdzić czy dziecko to zainteresuje?
Gry są różnorodne, a bohaterowie bardzo sympatyczni. To wszystko po to by dziecko traktowało naukę angielskiego, jak najlepszą zabawę i zawsze chciało do niej wracać. PROTI oprócz nauki angielskiego podniesie wiele innych umiejętności dziecka, m.in. odpowiedzialność za wykonanie zadania, zmysł techniczny, zwiększenie motywacji, samodzielność i kreatywność oraz rozwijanie umiejętności manualnych. Wszystko fajnie, ale nie wiesz czy Twojemu dziecku się spodoba i zechce korzystać z tej platformy? Poza tym pewnie zapytasz ile to kosztuje? Wydaje mi się, że 120 zł za dostęp na 2 lata to niewiele w porównaniu z opłatami na korepetycje z angielskiego. Poza tym jest jeszcze jedna zaleta – nie trzeba dziecka wozić na zajęcia i można spędzać z nim ciekawie czas. Nadal nie jesteś pewna? Nic się nie martw, autorzy przygotowali wersję testową, abyście wspólnie zdecydowali czy wydacie pieniądze na dostęp, więc koniecznie polecam demo PROTI – za darmo.
Chcesz poczytać więcej o platformie PROTI? Zapraszam na stronę: https://eproti.pl/
PS: Jeśli spodobał Ci się ten wpis i nie chcesz przegapić kolejnych, to koniecznie wejdź na stronę główną mojego bloga i korzystając z czerwonego dzwoneczka (w lewym, dolnym rogu ekranu) dodaj się do subskrybentów. Nie bój się! To nie newsletter, a jedynie powiadomienie w przeglądarce i pojawi się tylko jeśli opublikuję nowy wpis. Liczę na Twoją aktywność! Do następnego!
18 komentarzy
aldrazek
Bardzo ciekawy sposób, w sumie najlepszy dla dziecka i nie tylko 😉
Ciekawe, czy zadziała to z innymi językami, na przykład szwedzkim.
Pozdrawiam,
Aldrazek
helomelo
Myślę, że metoda sprawdziłaby się w każdym języku 🙂
Magdalena Szymańska
W obecnych czasach taka nauka to prawdziwa przyjemność, dopóki nie ma jej za dużo
helomelo
I dopóki dzieci chcą się uczyć z przyjemnością 🙂
edytaknop
Bardzo fajny pomysł z nauką języka obcego poprzez zabawę.Uważam że małe dzieci najszybciej się uczą języków.Angielski to postawa
helomelo
O tak, im mniejsze dziecko, tym szybciej przyswaja nowe słówka 🙂
Monika Kilijańska
Dzieci niesamowicie szybko łapią nowe słówka.
helomelo
Dokładnie! Szybciej się uczą niż my, dorośli 🙂
Edyta
Bardzo fajny pomysł nauki dzieci obcych języków poprzez zabawę.Język angielski to podstawa
Justyna
Małe dzieci szybko łapią nowe słówka dlaczego warto to wykorzystać i uczyć je angielskiego.
helomelo
Póki tylko chcą 🙂 To zaowocuje na przyszłość 🙂
Agata
Wygląda fajnie 🙂 . Fajnie, że macie rodzinę w Anglii, z czasem to pewnie zaowocuje. Ja bym chciała mojemu starszemu synkowi podetknąć trochę angielskiego, ale gdzie się nie ruszymy to niemiecki :D.
helomelo
Nie lubiłam się nigdy uczyć niemieckiego. Angielski zawsze wchodził jakoś tak szybciej do głowy 🙂
Spam2506
Kiedy miałam 5 lat zaczęłam chodzi prywatnie na angielski bardzo szybko właśnie przez zabawę nauczyłam się nowych słówek
helomelo
wow! To świetnie, że też miałaś angielski tak wcześnie 🙂
Madzia
Świetnie, że Twoja córka tak szubko wszystkiego się uczy. Ja też w jej wieku czytałam u syna zderzyłam się z okrutną rzeczywistością. Przez zaburzenia SI nie w głowie mu czytanie czy pisanie. Nie próbuje, przynajmniej narazie..
helomelo
Przyjdzie i na niego czas 😉 Każde dziecko rozwija się w swoim tempie.
Pingback: